Wycieczka – 30.09.2022r.
Koniec września przyniósł naszym podopiecznym wyjątkową atrakcję. Zabraliśmy ich do Ośrodka Spotkania Kultur w Dąbrowie Tarnowskiej oraz do Muzeum Drogownictwa w Szczucinie.
Zaczęliśmy od zwiedzania monumentalnej synagogi chasydzkiej z drugiej połowy XIX wieku. Dzięki generalnemu remontowi budynku mogliśmy zwiedzić odrestaurowane pomieszczenia dawnej bożnicy oraz podziwiać bogatą polichromię z obrazami biblijnych miejsc, miast, zwierząt, instrumentów muzycznych oraz znaków zodiaku. Z opowiadań pani przewodnik poznaliśmy historię synagogi, usłyszeliśmy niezwykłe losy ocalenia najważniejszego tekstu i największej świętości judaizmu – Tory. Zapoznaliśmy się z takimi pojęciami jak: bima (kazalnica), aron ha-kodesz (drewniana szafa, w której przechowywano Torę, symbolizująca Arkę Przymierza) czy mykwa (łaźnia żydowska). Kolejno zwiedziliśmy dwie wyższe kondygnacje budynku, gdzie znajdowały się dwa babińce. Dzięki bardzo sympatycznej pani przewodnik usłyszeliśmy całą masę informacji na temat historii Żydów dąbrowskich oraz tradycji i kultury żydowskiej.
Po pysznym obiedzie kontynuowaliśmy zwiedzanie w budynku Muzeum Drogownictwa w Szczucinie. Pan przewodnik pokazał nam ekspozycje związane z budowaniem dróg. Były tam dokumenty, odznaczenia, sztandary i makiety. Opowiedział nam mnóstwo interesujących historii i anegdot, których wszyscy słuchaliśmy z zainteresowaniem.
Największe atrakcje czekały na nas jednak na zewnątrz budynku. Na niewielkim wzniesieniu, wzdłuż alejki znajduje się ponad 30 stanowisk prezentujących drogi z różnych okresów i epok. Poczynając od drogi kreteńskiej do współczesnej, w chronologicznym układzie i wykonane z autentycznych materiałów używanych na przestrzeni wieków do budowy dróg. Na tych nawierzchniach są eksponowane maszyny i urządzenia drogowe pracujące przy budowie i utrzymaniu dróg od końca XIX wieku. Kolorowe maszyny, które są doskonale utrzymane i bardzo zadbane wyglądem przypominały duże zabawki. Eksponaty wzbudziły szczególne zainteresowanie męskiej części naszych podopiecznych.
Wyjazd zaliczamy do bardzo udanych pomimo kapryśnej aury.